W prostocie serca Ks. Ginter Król w żywej pamięci
Redakcja: Stanisław Rabiej, rok wyd. 2009, stron 88, miękka oprawa foliowana,
format ok. 21 cm x 19 cm
Redakcja: Stanisław Rabiej, rok wyd. 2009, stron 88, miękka oprawa foliowana,
format ok. 21 cm x 19 cm
Wydano w serii : Z Dziejów Kultury Chrześcijańskiej na Śląsku
Z okładki :
„Dziś po Zaborzu z »moich« czasów niewiele pozostało śladów. Dzielnica
nie oparła się procesom gruntownych i nieuniknionych przebudów i wyburzeń, stawianych przez nowoczesne wyzwania. Zmieniły się ciągi ulic i domów, a z nimi też pokolenia; wydoroślały zastępy wówczas katechizowanych dzieci, jubilatami są ówcześni nowożeńcy, powiększył się cmentarz o mogiły znanych mi parafian.
Trwa tylko kościół — wysmukły dzięki założeniu strzelistej iglicy na wierzy, by przypominała początki; kościół radosny, dzięki powrotowi wielu neogotyckich elementów z pierwotnego wyposażenia. Dziś to we mnie ożyło i sercem otwartym kładę te słowa na początek księgi, która ma ocalić dla przyszłych pokoleń postać Duszpasterza parafii na Zaborzu pod koniec XX stulecia".
ks. bp Jan Kopiec
Kalendarium życia księdza dziekana Gintera Króla
24 maja 1935 — urodzony w Opolu-Półwieś, syn Anny i Alojzego.
2 czerwca 1935 — sakrament chrztu św. w kościele katedralnym Podwyższenia Krzyża św. w Opolu
wrzesień 1943 — I Komunia św. w kościele parafialnym św. Michała (Opole-Półwieś)
1942—1949 — Szkoła podstawowa nr 9 w Opolu-Półwieś
1949—1953 — Liceum Ogólnokształcące nr 11 w Opolu
1953—1958 — Wyższe Seminarium Duchowne w Nysie
22 czerwca 1958 — święcenia kapłańskie z rąk ks. bpa Franciszka Jopa w Opolu
1958—1966 — wikary w parafii katedralnej Podwyższenia Krzyża św. w Opolu
1966—1998 — proboszcz w parafii św. Franciszka w Zabrzu-Zaborzu
1981—1998 — kapelan Szpitala nr 1 w Zabrzu
1982 — dziekan honorowy
1998—2008 — emerytura w domu rodzinnym (Opole-Półwieś)
12 stycznia 2008 — śmierć w domu rodzinnym
Oprac. ks. Józef Król
Z treści :
Zaproszenie do wspomnień
Pytamy często: co pozostanie po Człowieku? Zdołamy przecież powiedzieć, że był wśród nas, że zapisany został w odpowiednich rejestrach, że związany był z niektórymi miejscami na ziemi i tam pozostawił ślad swej pracy, myśli i serca. A to mało! „Człowiek" - to zawsze brzmi dumnie.
I zawsze jest to Człowiek wyjątkowy i niepowtarzalny, którego żywa obecność wydaje się nam czymś najbardziej oczywistym.
Te słowa zastosujemy na pewno nie tylko w odniesieniu do Osoby ks. Gintera Króla, którego ziemskie życie zakończyło się w styczniu 2008 r. Wydobywając Go z pamięci, nie wystarczy nam wcale sucha tylko informacja; chciałoby się z Jego biografii więcej wydobyć i zatrzymać.
Potrzeba bowiem ujęcia za rękę, zatrzymania i doznania jej odczucia, spojrzenia w oczy i wzajemnego zrozumienia! A przy tym wejścia w siebie i w wewnętrzny świat drugiego człowieka, obok nas trwającego.
Takie refleksje towarzyszą mi, gdy próbuję podnieść z zamkniętego już czasu sylwetkę śp. Ks. Gintera Króla,
Opolanina z urodzenia, kapłana diecezji opolskiej, następnie gliwickiej, przez 32 lata posługującego
na „czarnym" Śląsku wśród kopalń, dymów, familoków i żyjących w nich górników.
To tam zeszły się na dwa lata nasze drogi życia kapłańskiego, z których musi przecież pozostać ślad współpracy proboszcza z wikarym.
Mam w tej chwili tę przewagę, że ja przetrwałem i jeszcze żyję i zostawiam na piśmie niniejszą notatkę jako świadectwo o przeszłym już ziemskim życiu starszego ode mnie Kapłana, ongiś mego Przełożonego.
Razem z Biskupem Gliwickim Janem Wieczorkiem oddawałem Mu też ostatnią posługę pogrzebową w Jego rodzinnej parafii w Opolu — Półwsi. I odtąd pozostały już tylko wspomnienia i trwa pamięć.
Przyszedłem bowiem jako neoprezbiter do parafii św. Franciszka na Zaborzu w 1972 r. z parafii niezbyt oddalonej od miejsca pierwszej wyznaczonej mi kapłańskiej placówki, parafii jakże podobnej w swym charakterze — również wypełnionej ciężką pracą jej górników i hutników, ze świątynią również doświadczoną szkodami górniczymi — taką była przecież parafia Bytom-Szombierki.
Miałem to szczęście, że rozpoczynałem posługę u św. Franciszka, w kościele już uratowanym przed całkowitą degradacją z powodu zniszczeń, i dopuszczonym radośnie do dalszej służby Bożej.
W momencie mego przybycia do parafii, akurat po gruntownym remoncie, był przystosowany pod okiem Duszpasterza do wymogów posoborowej reformy liturgicznej.
Ówczesne realia pracy kapłańskiej — to katechizacja tylko w salkach, codziennie odwiedziny chorych w pobliskim szpitalu tylko o 6 rano przed rozpoczęciem wizyt lekarskich, w ogóle ograniczone możliwości szerszego kontaktowania się z wielu gremiami.
Ale wynagradzały to Msze św. w niedziele i dni powszednie, gromadzące zawsze wielu naszych wiernych; trzeba było być wdzięcznym za możliwość odwiedzenia wyjątkowo licznie naszych chorych i starszych parafian każdego miesiąca w ich domach, za Mszę św. w każdą środę w Zaborzu — Wsi, w starej kaplicy wybudowanej w 1870 roku; żywy Kościół odkrywał swe tajemnice podczas wizyt kolędowych.
Wszystko to ogarniał ks. Król, proboszcz i duszpasterz, nieco patriarchalnie, ale dzięki temu skutecznie.
Bowiem ta wspólnota na peryferiach wielkiego miasta Zabrza, nasycona ciężką ludzką pracą, niedoceniania była przez rządzących wówczas państwem i społeczeństwem.
Potrzebowała ducha. I to dawał Kościół, jak tylko potrafił.
Można byłoby utkać ze wspomnień o tych zadaniach niemałą powieść!
Dziś po Zaborzu z „moich" czasów niewiele pozostało śladów. Dzielnica nie oparła się procesom gruntownych i nieuniknionych przebudów i wyburzeń, stawianych przez nowoczesne wyzwania.
Zmieniły się ciągi ulic i domów, a z nimi też pokolenia; wydoroślały zastępy wówczas katechizowanych dzieci, jubilatami są ówcześni nowożeńcy, powiększył się cmentarz o mogiły znanych mi parafian.
Trwa tylko kościół — wysmukły dzięki założeniu strzelistej iglicy na wierzy, by przypominała początki; kościół radosny, dzięki powrotowi wielu neogotyckich elementów z pierwotnego wyposażenia.
Dziś to we mnie ożyło i sercem otwartym kładę te słowa na początek księgi, która ma ocalić dla przyszłych pokoleń postać Duszpasterza parafii na Zaborzu pod koniec XX stulecia.
Księdzu Profesorowi Stanisławowi Rabiejowi, redaktorowi tej serdecznej księgi, mojemu wychowankowi właśnie z Zaborza, jak też wszystkim życzliwym Autorom, dzielącymi się swymi przemyśleniami o życiu ks. G. Króla na kartach tej publikacji, należą się serdeczne słowa wdzięczności. Niech księga ta zagości w wielu domach i dostarczy materiału do myślenia. Ku wspólnemu pożytkowi.
Opole, 24 maja 2009 r.,
w 74. rocznicę urodzin ks. G. Króla
Bp Jan Kopiec
SPIS TREŚCI :
Kalendarium życia księdza dziekana Gintera Króla
[Ks. Józef Król]
Zaproszenie do wspomnień
[Bp Jan Kopiec]
Zarys biografii
[Ks. Stanisław Rabiej]
Był przyjacielem naszej rodziny
[Jacek Okoń , poeta parafianin kościoła św. Franciszka w Zabrzu,
autor książek i esejów hagiograficznych, pracuje jako kustosz i kierownik
działu kultury górniczej w Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu]
Migawki z życia przyjaciela
[Ks. Prałat Reinchold Porwol
Emerytowany proboszcz parafii św. Mikołaja w Raciborzu]
Zależało nam na jedności
[Ks. Rufin Grzesiek
Wikary parafii św. Franciszka z Asyżu
w Zabrzu — Zaborzu (1967—1972)
Proboszcz w parafii Dębska Kuźnia k/Opola]
Gorliwy Kapłan
[Ks. Prałat Zygmunt Lubieniecki
Wikariusz parafii św. Franciszka w Zabrzu — Zaborzu
w latach 1974—1976.
Proboszcz parafii św. Józefa w Opolu-Szczepanowicach]
W cieniu św. Michała
[Ks. Prałat Tadeusz Słocki
Proboszcz parafii św. Michała w Opolu—Półwsi]
Byłem kościelnym u trzech proboszczów
[Józef Wolny
kościelny i szafarz w parafii św. Franciszka w Zabrzu]
Wszystko zaczęło się od grupy charytatywnej
[Dorota Oleszko
odpowiedzialna za grupę "Caritas"
w parafii św. Franciszka w Zabrzu]
Należał do III Zakonu Franciszkańskiego
[Gertruda Kuźmińska
zaangażowana w III Zakonie św. Franciszka w Zabrzu,
organizuje pielgrzymki parafialne, pracuje w parafialnym "Caritas"]
Nasz syn był jego wikarym
[Anna i Wilhelm Iwaneccy
Rodzice ks. prałata Andrzeja Iwańskiego,
następcy ks. G. Króla w proboszczowaniu
parafii św. Franciszka w Zabrzu — Zaborzu]
Byłam przy Nim do końca
[Hildegarda Duda
pracuje wparafialnej grupie "Caritas", przez 18 lat pomagała
na probostwie w parafii św. Franciszka w Zabrzu,
a przez następne 10 lat pracowała i mieszkała w Opolu-Półwsi,
w czasie emerytury ks. G. Króla]
Kapłan zanurzony w nauczanie, w cierpienie, śmierć i w zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa
[Ks. Bp Jan Wieczorek Ordynariusz Gliwicki
Homilia wygłoszona podczas Mszy pogrzebowej w kościele
św. Michała w Opolu-Półwieś — 15 stycznia 2008 r.]
Ocalić od zapomnienia
[Ks. Stanisław Rabiej]
13,50 zł Zobacz Dodaj do koszyka
16,50 zł Zobacz Dodaj do koszyka
28,00 zł Zobacz Dodaj do koszyka
27,00 zł Zobacz Dodaj do koszyka Out of stock
30,00 zł Zobacz Dodaj do koszyka Out of stock
35,00 zł Zobacz Dodaj do koszyka