Dzieje polskiej motoryzacji - Stanisław Szelichowski
Stron 330, oprawa twarda, format ok. 20,5 cm x 29 cm
Stron 330, oprawa twarda, format ok. 20,5 cm x 29 cm
Książka Dzieje polskiej motoryzacji to prawdziwa skarbnica wiedzy o polskich fabrykach, pojazdach i zespołach. Przedstawia najważniejsze wydarzenia związane z polską motoryzacją w okresie minionego stulecia. Historia rozpoczyna się w czasie, gdy na ziemiach polskich pojawiły się pierwsze pojazdy samochodowe, następnie opisane są nieśmiałe próby zrzeszania się naszych automobilistów, okres międzywojenny, kiedy cztery i dwa kółka stawały się coraz bardziej popularne, czasy powojenne aż do dla 70.–90. XX wieku, w których nastąpił największy rozkwit rodzimej motoryzacji.
SPIS TREŚCI
Od autora
Początki automobilizmu
Samochody okresu międzywojennego
Jednoślady okresu międzywojennego
Życie klubowe
Zacni jubilaci
Trudne początki
Na radzieckie zlecenie…
Syreny pojawiły się w Warszawie
Był też i Mikrus
Nowoczesność trafia na Żerań
Wykorzystana szansa Bielska i Tychów
Byliśmy znaczącym producentem jednośladów
Tabor ciężki i dostawczy
Od siermiężnego Sana do hybrydowego Solarisa
Jeżdżące prototypy
Globalizacja i kryzys
Zmienne losy polskich producentów
Zamiary ratowania rodzimej produkcji
Polska – potęgą w wytwarzaniu silników
Polska – liczącym się producentem ogumienia
Od Łukasiewicza do Orlenu
Od „ciągówki” do Ursusa
Polskie pojazdy wojskowe
Wrażenia z jazd samochodami produkowanymi w Polsce
Polskie muzea i kolekcje motoryzacyjne
Polskie czasopiśmiennictwo motoryzacyjne
Bibliografia
Autorzy fotografii
Indeks osób
Indeks pojazdów
Indeks przedsiębiorstw
OD AUTORA
Istniejąca już od ponad wieku polska motoryzacja zasługuje
na szersze omówienie. Uporządkowanie informacji
z tej dziedziny to cel, jaki sobie postawiłem w wieloletniej
działalności dziennikarskiej. Przez dziesiątki lat gromadziłem
materiały, które przyporządkowywałem do odpowiednich
tematów. Następnie wykorzystałem je do opracowania
pierwszego wydania tej książki, pod tytułem Sto lat polskiej
motoryzacji.
Prawie niepostrzeżenie minęło osiem lat. Nadszedł więc
czas modyfikacji, uzupełnień, uaktualnienia opracowania,
dodania rozdziałów odzwierciedlających zmiany zachodzące
w naszej motoryzacji. Ze szczególnym pietyzmem
podchodziłem do odszukanych w międzyczasie informacji
o wydarzeniach z najbardziej odległych lat i tymi cennymi
danymi uzupełniłem książkę. Naturalnie nikt nie jest w stanie
odmienić historii, stąd niektóre rozdziały pierwszej części
tego opracowania są podobne do poprzednich.
Przez wiele lat nasz przemysł motoryzacyjny był siłą
napędową całej gospodarki, ale w ostatnim czasie pewne
wydarzenia zmieniły charakter polskiej motoryzacji. Wiele
inicjatyw upadło, podjęto nowe przedsięwzięcia. Faktem
jest, że zniknęliśmy z grona największych producentów
pojazdów, ale w Polsce wytwarza się każdego roku blisko
milion samochodów osobowych i dostawczych. Choć najczęściej
nie zaprojektowano ich u nas, są to mimo wszystko
wyroby wykonane w naszym kraju, przez polskich pracowników,
przeważnie z polskich materiałów, a w przemyśle
motoryzacyjnym i pokrewnych jest zatrudnionych blisko
100 tysięcy osób.
Zdarzało się, że wstrzymywano nawet produkcję aut
z powodu nasycenia rynku wyrobami motoryzacyjnymi,
jak też kierując się względami ekonomicznymi. Produkty
rodzimego przemysłu motoryzacyjnego stanowiły jednak
przez wiele lat główny obiekt eksportu i przyczyniały się
do wypracowania korzystnego bilansu finansowego naszego
kraju.
Wyspecjalizowaliśmy się w wytwarzaniu zespołów,
które są stosowane w licznych pojazdach zagranicznych.
Staliśmy się też czołowym producentem pojazdów wielomiejscowych,
a liczba ofert naszego przemysłu zbrojeniowego
jest zaskakująco duża. Nie nadążała za tym
rozwojem infrastruktura, tak niezbędna w nowoczesnym
świecie. Przegrywaliśmy wiele korzystnych przetargów,
bo nie było np. wygodnych dojazdów do zakładów. Specjalne
Strefy Ekonomiczne przyciągały jednak licznych
inwestorów.
W Dziejach polskiej motoryzacji znalazły się więc nowe
rozdziały, poświęcone naszej potędze silnikowej czy czołowemu
miejscu w Europie w produkcji autobusów. W oddzielnych
częściach książki omówiłem dokonania naszych
przemysłów – rafineryjnego, ciągnikowego, oponiarskiego,
dużej gamy oferowanych pojazdów wojskowych.
W okresie powszechnie panującej globalizacji tacy europejscy
potentaci motoryzacyjni, jak Fiat, Ford, Volkswagen
powierzyli nam wyłączną produkcję niektórych modeli samochodów.
Korzystają z wyprodukowanych w Polsce silników
do napędu swych nowoczesnych pojazdów. Mogli
lokować swe inwestycje w innych krajach, ale wybierali Polskę
i chyba możemy być z tego dumni. Naturalnie w całej
światowej motoryzacji nasz udział był skromny, ale to, co
wnieśliśmy, powinniśmy docenić i ocalić od zapomnienia.
Pragnę podziękować wszystkim, którzy pomogli w zebraniu
materiałów do tego opracowania, którzy ocenili – często
krytycznie – jego pierwszą wersję. Zdaję sobie jednak sprawę,
że czytelnicy nie znajdą jednak odpowiedzi na wszystkie
nurtujące ich pytania z dziedziny polskiej motoryzacji, która
przecież liczy już przeszło sto lat.
Warszawa, lipiec 2012
Stanisław Szelichowski