Poczta Polska druk Nr 105 Tygodnik ISKRY Reklama II Rzeczpospolita Pocztowa Kasa Oszczędności Bank

„ISKRY” tygodnik dla młodzieży Warszawa

18,00 

Druk pocztowy (blankiet) z lat 20-tych XX wieku

Tygodnika dla młodzieży „ISKRY”

WARSZAWA

Wzór druku pocztowego Nr. 105.

Pocztowy druk wpłaty na konto czekowe w Pocztowej Kasie Oszczędności

Właściciel konta:

„ISKRY”, tygodnik dla młodzieży

WARSZAWA

Druk niewypełniony o wymiarach zewnętrznych ok. 23 cm x 11,5 cm.

1 w magazynie

Na rewersie informacje urzędowe poczty oraz reklamy

KALENDARZA „ISKIER” Tygodnika ilustrowanego dla młodzieży „ISKRY” wydawanego staraniem Towarzystwa Nauczycieli Szkół Średnich i Wyższych.

.

Tygodnik „ISKRY” ukazujący się w latach 1923–1939 stanowił unikatowe zjawisko w krajobrazie polskiej prasy międzywojennej. Nie był to jedynie kolejny tytuł na rynku wydawniczym, lecz starannie przemyślany projekt o charakterze wychowawczym, który skutecznie połączył ambicje edukacyjne z popularnonaukowym i rozrywkowym profilem. Jego historia jest świadectwem wytrwałości redaktorów, a zwłaszcza jednej kluczowej postaci pedagoga i pasjonata wiedzy Władysława Kopczewskiego (1888-1969), oraz ewolucji pisma w obliczu zmieniających się warunków ekonomicznych i społecznych. Periodyk był ilustrowanym tygodnikiem skierowanym do młodzieży, którego działalność została zakończona wraz z wybuchem II wojny światowej.

Tygodnik rozpoczął swoją działalność 6 października 1923 r. Powstał z inicjatywy Zarządu Głównego Towarzystwa Nauczycieli Szkół Średnich i Wyższych (TNSW) i był przeznaczony dla młodzieży w wieku od 12 do 18 lat. Początkowo wydawany był nakładem „Książnicy – Atlas TNSW”. Początkowe lata charakteryzowały się stabilnością i sprzyjającymi warunkami, co w literaturze przedmiotu określa się jako tzw. „złoty okres”.
Misja pisma była jasno zdefiniowana. Już w pierwszym numerze redakcja nakreśliła swój cel, jakim było dotarcie do serc młodych czytelników i rozpalenie w nich „jednego wielkiego płomienia umiłowania wszystkiego co piękne, wzniosłe i szlachetne”. To dążenie obejmowało miłość do przyrody, szacunek dla ludzkich osiągnięć oraz, głębokie umiłowanie ojczystej ziemi i polskiej mowy. Z końcem 1926 r. nastał dla tygodnika krytyczny moment. Rada Nadzorcza „Książnicy – Atlas” podjęła decyzję o zawieszeniu wydawania pisma z powodu trudności organizacyjnych i finansowych. W obliczu groźby likwidacji, na scenie pojawił się Władysław Kopczewski, redaktor naczelny „Iskier” od samego początku ich istnienia. Od 18 grudnia 1926 r. Kopczewski przejął pełną odpowiedzialność nie tylko za zawartość merytoryczną, ale i za kwestie finansowe, stając się redaktorem-wydawcą.
Decyzja ta była czymś więcej niż tylko formalną zmianą. Fakt, że duży podmiot wydawniczy uznał pismo za nieopłacalne, podczas gdy jedna osoba była gotowa ponieść ciężar jego utrzymania, pokazuje, że dla Władysława Kopczewskiego „Iskry” nie były jedynie przedsięwzięciem biznesowym, lecz misją ideową i osobistą. Jego zaangażowanie i finansowe poświęcenie jest dowodem na to, jak wielką wartość przywiązywał do istnienia czasopisma. Ta zmiana statusu pociągnęła za sobą drastyczne oszczędności, w tym zmniejszenie personelu oraz przeniesienie redakcji do skromnego lokalu w Warszawie.
Ostatnie lata istnienia pisma to czas pogłębiających się problemów finansowych, których nie udało się w pełni przezwyciężyć. Egzystencję redakcji w tym okresie ratowały dochody z rosnącej popularności wydawanego przez nią „Kalendarza ISKIER”. Trudności finansowe miały bezpośredni wpływ na kształt edytorski czasopisma. Od 1934 r. zrezygnowano z kolorowych okładek, a później z dodatku powieściowego, co było widocznym sygnałem konieczności cięcia kosztów. Mimo tych kompromisów, cena tygodnika pozostała niezmieniona od 1925 r. aż do ostatnich numerów w 1939 r., co świadczy o dążeniu do utrzymania dostępności pisma dla szerokiego grona czytelników. Ostatni numer „Iskier” ukazał się 15 czerwca 1939 r. Planowany numer wrześniowy, mający zapoczątkować nowy rocznik, nie został już wydany.
.

Druk (blankiet ) niewypełniony przetrwał wojnę i po około wieku jest w ładnym stanie jak na fot.